w

Zapach końca lata

Koniec lata, w ciągu dnia słońce nadalprzygrzewa z całych sił, zdarzają się jeszcze upalne dni, ale kalendarza nie dasię oszukać. Dni stają się coraz krótsze, noce chłodniejsze, idzie jesień!

1. Jak pachnie jesień?

Są osoby, które trzymają się jednych perfum przez lata – zapach jednej marki staje się wręcz ich wizytówką. Inni zmieniają perfumy w zależności od okazji, pory dnia albo stroju. A co gdyby perfumy dopasowywaćdo pory roku? Specjaliści Notino potwierdzają, że ma to wiele sensu, ponieważ na sposób rozwijania się zapachu ma wpływ temperatura naszego ciała i otoczenia. To dlatego perfumy, któres prawdzały się latem, mogą nie być już tak wyczuwalne zimą, a nasze ulubione korzenne perfumy latem mogą okazać się zbyt intensywne. W ciepłe miesiące lepiej nosić lekkie, kwiatowe formuły, z domieszką orzeźwiających nut, takich jakcytrusy czy trawa cytrynowa. Jesienią i zimą, kiedy tiszerty zamieniamy nagrube swetry, lepiej sprawdzą się perfumy cięższe i bardziej intensywne,ponieważ w niższych temperaturach dobrze noszą się zapachy słodsze i bardziej aromatyczne. Na jesień i zimę warto szukać mocnych zapachów o nutach drzewnych,korzennych i żywicznych, które otulą nas niczym ciepły koc i będą towarzyszyć nam przez długie zimowe miesiące, wnosząc w nasze życie nieco ciepła. Takie iinne zapachy mozna znaleźc m.in. w perfumerii Perfumesco.

2. Co sezon to smak

Wydawałoby się, że dopiero co pojawiły się pierwsze truskawki, ale sezon na nie już się skończył. Leżące na straganach sterty dojrzałych pomidorów, dorodnych cukinii i słodkich śliwek przypominają,że to już czas, żeby zamknąć nieco lata w słoikach i przygotować przetwory nazimę. Koniec lata to najlepszy czas na przygotowanie aromatycznych sosów,dżemów i soków. I chociaż świeże warzywa i owoce można dostać w supermarketach przez cały rok, wiele osób nie przepada za sprowadzanymi z całego świataproduktami, które pokonują długą drogę, żeby dotrzeć na półki naszych sklepów.Idąc za apelami najznamienitszych szefów kuchni, coraz więcej osób stara sięjeść sezonowo i lokalnie – kupując jedynie produkty, które w danym czasie są produkowane w danej szerokości geograficznej. Chociaż jedzenie sezonowe może wydawać się kolejnym trendem, nie jest to nowy koncept – tak jedli nasiprzodkowie, a wiedzę o tym, kiedy dojrzewają poszczególne warzywa i owoce naszebabcie miały w małym paluszku. Jako społeczeństwo, zdążyliśmy się już przezlata nacieszyć nieograniczoną dostępnością wszystkich produktów przez cały rok.Potrzebowaliśmy czasu, żeby zrozumieć, że latem o wiele lepiej niż sprowadzanez drugiego końca świata pomarańcze i banany, smakują nasze polskie czereśnie iśliwki. Coraz częściej szukamy też starych odmian warzyw i owoców, których nieuświadczymy na półkach supermarketów, ale na lokalnych targach i bezpośrednio u rolników. To nie tylko dobra zmiana dla środowiska, ale i dla naszego zdrowia!

2. Szafa gotowa na jesień

O sezonowych zmianach garderoby nie trzebanikomu przypominać – w naszym klimacie pogoda potrafi sama wystarczającodobitnie dać o sobie znać. Powinniśmy mieć w swoich szafach ubrania na każdą pogodę – i na największe upały, i najsilniejsze mrozy. Dlaczego jeszcze przed rozpoczęciem jesieni warto poświęcić kilka chwil na uporządkowanie szafy i przygotowanie jej do sezonu jesiennego? Żeby po pogorszeniu się pogody nic nasnie zaskoczyło! Może się przecież okazać, że wyciągnięty z dna szafy płaszcz mawygryzione przez mole dziurki, albo wymaga odświeżenia w pralni. Dobrze jest sprawdzić, czy jesienne buty nie wymagają odświeżenia – czasem wystarczy dokładne wyczyszczenie i pastowanie, czasem niezbędna jest wizyta u szewca i zmiana wytartych fleków czy podklejenie zelówek. Początek nowego sezonu todobry moment na porządki w szafie. Chyba wszyscy mamy tendencje do gromadzenia niepotrzebnych rzeczy – prawie każdy ma w swojej szafie spodnie “doktórych przecież schudnie”, albo bluzkę sprzed kilku sezonów, “która na pewno kiedyś jeszcze będzie modna”.

Z głębi szaf

Przed jesienną wymianą garderoby dobrze jest zastanowić się, czy będziemy chodzić we wszystkich rzeczach, które wyciągnęliśmy z głębi szaf. Jeśli przez cały poprzedni sezon nie znalazła sięokazja, żeby nałożyć te ulubione niegdyś dżinsy, albo ten sweter z wyprzedaży wnajmodniejszym kolorze, są nikłe szanse, że tej jesieni będziemy chcieli w tychrzeczach chodzić. Powieśmy w szafie tylko te rzeczy, w których czujemy siędobrze i swobodnie – resztę, w zależności od ich stanu, można spróbować sprzedać,albo oddać potrzebującym. Dokładne przejrzenie garderoby przed sezonem, możeuchronić nas przed wpadnięciem w marketingowe pułapki zastawiane na klientów wgaleriach handlowych – mając w szafie stos gotowych do nałożenia swetrów, będziemy mniej skłonni pokusić się o zakup nowych w ramach “niezwykłej promocji” na zakup nowej kolekcji. A jeśli okaże się, że zjedzonego przez mole płaszcza nie da się odratować, przed wyjściem na zakupy, przygotujmy listęi trzymajmy się jej w sklepie, a nasz portfel na pewno nam za to podziękuje.

Ten wpis został stworzony w naszym świetnym, łatwym do używania formularzu przesyłania wpisów. Stwórz swój wpis!

Zgłoś nadużycie

Co myślisz?

Napisane przez mayeran

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

FAVI wchodzi do telewizji

Jak pachnie miłość?