Tkwiąc w toksycznym związku nie zdajemy sobie sprawy, kto tak naprawdę zawinił, czyja wina? Czy obojga? Nie zauważamy ,że to nas niszczy od środka, chcemy jak najlepiej dla osoby kochanej i kochającej zarazem.
-Czemu ukrywasz telefon? Coś tam masz ?
Mówiłam zaciekawionym głosem, przecież złe chwile już za nami teraz miało być lepiej, już mnie nie uderzy obiecał. -No skąd..
Patrzyłam jak błyszczą mu oczy, jak z zaciekawieniem przegląda coś, jego wzrok gdy podchodzę aby się przytulić. -kochasz mnie? zapytałam lekkim ciepłym głosem. – przecież wiesz.. Odłożył lekko telefon na bok bez emocji.
Natchnęło mnie sprawdzić w google czy jego konto na portalu randkowym, do którego zapomniał hasła jest jeszcze aktywne. Niespodzianka aktywny pięć minut temu. Łezki w oku się zakręciły, desperacja ,zazdrość. Serce zaczęło walić jak szalone. Spróbuję zgadną hasło jakieś hasła znam.
Nie wiedziałam co powiedzieć zaparło mi dech w piersiach. Parę lat kłamał, że nie zna hasła zapomniał nie ma jak usunąć tego konta.. Codziennie nowe osoby nowe dziewczyny przez te wszystkie lata. ,,Jesteś śliczna wyślij więcej zdjęć” ,,Chcesz się poznać, pójść na kawę”,, Umył bym Cię pod tym prysznicem”
Konfrontacja – Czemu ty mnie tak okłamałeś, czemu piszesz do innych takie rzeczy tyle lat. Mówiąc dławiły mnie łzy rozpaczy i złości tak ogromnej, nie wiem czy na niego czy na Siebie. – Bo z Tobą nie da się porozmawiać, potrzebuje czegoś innego. Chcę sobie popisać przecież nic złego nie robię. Nie spotykam się z nimi..
Szok jaki mnie ogarną nie pozwolił wydusić z Siebie słowa. jedyne co przyszło mi do głowy w tamtym momencie to, to że moja wina. Jestem zła, nie wystarczająca. Cierpiało nie tylko moje serce, również ręce szpecone bliznami. Na słowa pocieszenia słyszałam tylko, że jestem głupia do niczego. I tak się czułam.
Ten wpis został stworzony w naszym świetnym, łatwym do używania formularzu przesyłania wpisów. Stwórz swój wpis!